wtorek, 5 listopada 2024

Przygotowania DZIEŃ 8 Artemida, Mit o Artemis i Akteonie

   👉Fragment „Mitologii” Jana Parandowskiego


Artemida (Artemis)

 

Mit o Artemis i Akteonie

 

Artemis była bliźniaczą siostrą Apollina. Równie jak on piękna, nie pomyślała jednak o małżeństwie i wiedziano powszechnie, że nie pozwala nawet spojrzeć na siebie mężczyznom, o czym najboleśniej przekonał się młody Aktajon (Akteon).

Był to zapamiętały myśliwy, przez co mógł był stać się miłym bogini, która tak bardzo kochała łowy. Zgubiła go jednak własna nieostrożność. Pewnego dnia, jak zwykle, od świtu uganiał ze sforą psów po lasach i górach. Ptaki uciekały przed nim, a on je dosięgał w locie pierzastą strzałą; ukryte w kniei zwierzęta wypłaszał niechybnym oszczepem. W samo południe stanął nad brzegiem strumienia leśnego. Schowany w krzakach, mógł widzieć nie postrzeżony, jak bogini Artemis kąpie się wraz z towarzyszkami. Posunął się krok dalej i trzask suchej gałązki go zdradził. Bogini go dostrzegła. Jakby żartem prysnęła nań wodą; Natychmiast Akteon zmienił się w jelenia. Nie wiedział teraz biedny myśliwy, co począć: czy wracać do domu, czy ukrywać się w lasach. W chwili gdy się tak wahał, własne ogary go wytropiły. Uciekał. Chciał krzyknąć swym wiernym psom: “To ja, Akteon. Czyż nie poznajecie swego pana?" Ale dźwięki, które wydawał, nie układały się w ludzkie słowa. W końcu zaplątał się wśród gałęzi, psy go dopadły i rozszarpały.

Artemis była prawdziwą królową lasów. W wysoko podpiętej sukni, w mocnych sandałach, silnymi rzemieniami dookoła nóg uwiązanych, uzbrojona w łuk lub w oszczep, biegła, otoczona zgrają psów, na czele białego orszaku nimf, swych towarzyszek.

 Jej poświęcone były źródła, rzeki i moczary, bo dają urodzaj ziemi, a imię jej sławiono i wśród uprawnych niw w dolinach, i wśród lasów na wyniosłościach Tajgetu. Użyczała bowiem błogosławieństwa i roślinom, i zwierzętom, i dzieciom, które polecano jej opiece.

 Podobnie jak Apollo, była Artemida dobroczynną boginią. Modlono się do niej o zdrowie drogich osób.

Zwyczajnie wyobrażano Artemidę jako łowczynię w krótkiej, niedbale przepasanej szacie; nogi i ręce nagie; na plecach kołczan, w ręku łuk. We włosach błyszczał diadem w kształcie półksiężyca. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz