👉Fragment „Mitologii” Jana Parandowskiego
Mit o Dedalu i Ikarze
„Minos panował na Krecie. Był to
rozumny król, który swoją potęgę umiał rozszerzyć bez podbojów, jedynie przez
umiejętne współżycie z innymi krajami, skąd ciągnął zyski rozległym handlem.
Miał wielką flotę i był prawdziwym władcą mórz. Nie było jednak szczęścia w
domu. Jego żona, Pazyfae, urodziła dziecko, które miało kształt byka i
człowieka. Ten syn szkaradny wyrósł na groźnego potwora i nazwano go Minotaurem. Król obawiając się, aby
straszydło nie szkodziło jego poddanym, postanowił je zamknąć w jakimś bezpiecznym
miejscu. W tym celu wybudowano wspaniały gmach, labirynt, o niezliczonej
liczbie pokoi, z których gmatwaniny Minotaur wyplątać się nie mógł. Gdy go
Tezeusz zabił, król kazał gmach wyprzątnąć i oczyścić i zamienił go na pałac,
gdzie odtąd mieszkał, a po nim jego następcy.
Budowę labiryntu prowadził Ateńczyk Dedal (Dajdalos). Był on
mistrzem we wszystkich sztukach. Miasta zamawiały u niego posągi bogów i
bohaterów i ludzie zjeżdżali się z daleka, na uroczyste święta, aby podziwiać
kunszt tego artysty, o którym mówiono, że umie w drzewo lub kamień tchnąć duszę
żywą, tak iż ma się wrażenie, jakby postacie jego ruszały się, chodziły,
patrzyły. […]
[…]był godny sławy, ponieważ wynalazł
mnóstwo rzeczy pożytecznych, np. świder, grundwagę. Król kochał go tak bardzo,
że nie chciał się z nim rozstać nawet wtedy, gdy Dedal, trapiony tęsknotą za
ojczyzną, usilnie prosił o pozwolenie wyjazdu. Król nie pozwolił. Miał w tym
trochę słuszności, gdyż Dedal zbyt długo był jego powiernikiem i zbyt dobrze
znał różne tajemnice państwowe: taki człowiek za granicą mógł łatwo stać się
niebezpieczny. Wówczas Dedal wymyślił nowy i niesłychany sposób ucieczki. Z
piór ptasich, sklejonych woskiem, sporządził olbrzymie skrzydła dla siebie i dla
swego syna, Ikara. Obaj przytwierdzili sobie skrzydła do ramion, a zanim
ruszyli w drogę, rzekł ojciec do syna: “Pamiętaj, synu, żebyś zawsze latał
środkiem, między morzem a niebem. Nie wolno ci zbyt wysoko szybować, gdyż
gorąco promieni słonecznych roztopi wosk, który spaja skrzydła; ani nie zlatuj
zbyt nisko, aby wilgocią wody nie nasiąknęły pióra". Dedal leciał pierwszy
i pokazywał drogę synowi. Rybak, który zakładał sieci wśród sitowia, pasterz
idący za swymi trzodami, oracz postępujący za pługiem — wszyscy podnosili
zdziwione oczy ku niebu, gdzie w obłokach szybowali ci dwaj niezwyczajni
latawcy. Zdumienie ogarnęło ludzi na widok czarodzieja, który ptakom wydarł
tajemnicę lotu i pokonał powietrze, dotychczas niedostępne dla mieszkańców
ziemi. Minęli wkrótce wyspę Samos, Paros i Delos. Lecz Ikar, uniesiony
zachwytem nad potęgą wynalazku, zapomniał o przestrogach ojca i coraz wyżej
wzbijał się w błękitne przestworza. I wówczas stało się to, co przewidywał
Dedal. Pod wpływem żaru słonecznego wosk stopniał i pióra, jedno po drugim,
zaczęły opadać. Ikar, jak gromem rażony runął z wysokości na ziemię i zabił się
na miejscu. Po długich poszukiwaniach odnalazł ojciec żałosne szczątki syna.
Wyspę, na którą spadł Ikar, nazwano Ikarią, a morze dookoła niej — Morzem
Ikaryjskim. Dedal pochował syna, a sam udał się w dalszą drogę. Przybył na
Sycylię, gdzie u pewnego króla został nadwornym budowniczym. Wykopał wielkie
sztuczne jezioro i na stromych skałach zbudował gród warowny, w którym jego
nowy pan przechowywał swoje skarby. W kilka lat później Minos z wielką flotą
ruszył na Sycylię, aby upomnieć się o Dedala. Lecz zginął podczas wojny, która
się wywiązała, a Dedal dożył głębokiej starości, powszechnie czczony”.
👍Pod tym linkiem znajdziesz filmik utrwalający Twoją znajomość tego mitu:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz