Materiały dodatkowe dla klasy 8c :)
Motyw rusyfikacji
w "Syzyfowych pracach" Stefana Żeromskiego
Przeczytaj uważnie tekst, aby zrozumieć, czym była
rusyfikacja polskiej młodzieży.
"Na terenach zagarniętych przez carską Rosję w wyniku rozbiorów Polski społeczeństwo polskie było poddawane rusyfikacji. Akcja rusyfikacyjna stanowiła ściśle zaplanowaną i stale kontrolowaną operację na narodzie. Ideologowie rusyfikacji kierowali tym procesem z samej Moskwy. Niezawodnie miały działać nawet najniższe organa rosyjskie, odpowiedzialne za eliminację polskiej kultury w miastach i na wsiach.
Władzom carskim przeszkadzał przede
wszystkim język. To polska mowa była przecież nośnikiem
narodowych zwyczajów, tradycji i idei patriotycznych. W języku zachowane były
fakty historyczne z dziejów Polski i duch narodu. O ile jednak trudno o
wynarodowienie starszej części społeczeństwa, o tyle szkoła stanowiła doskonałe
pole do pracy dla rusyfikatorów – jak sądziły carskie władze. Już w Owczarach
Marcinek Borowicz styka się z zakazem mówienia po polsku. Wiechowski
wykonuje swoją syzyfową pracę, wpajając polskim dzieciom obcy alfabet,
gramatykę, tradycje, a nawet zwyczaje religijne. Katolicyzm jest
dyskryminowany równie silnie, co polskość. Gorliwy wobec władz nauczyciel
uczy czytania i pisania po rosyjsku, wytrwale wpaja uczniom słowa i melodię
pieśni cerkiewnej, podczas lekcji z Marcinem Borowiczem używa jedynie
rosyjskiego. Jednak nawet tak małe dzieci, jak w wiejskiej szkółce u
Wiechowskiego, nie ulegają rusyfikacji. Uczniowie odczuwają wszystko,
co rosyjskie, jako obce. Tylko język rodziców, rodzime tradycje, święta
Kościoła Katolickiego – są małym Polakom bliskie i zrozumiałe. Podobnie
reaguje okoliczna ludność wiejska, czyli rodzice dzieci. Podczas wizytacji
dyrektora Jaczmieniewa rodzice skarżą się na nauczyciela. Ujawnia się wtedy ich
zacofanie, nieświadomość realiów politycznych, zupełne niezrozumienie własnej
sytuacji jako narodu bez państwa.
Podobny przykład działania rusyfikacji podaje Żeromski
w dalszej części książki. Inspektor Sieldiew wpada we wściekłość po egzaminie
gimnazjalnym i zwraca się do zgromadzonych rodziców:
Należy zrzucić pychę z serca i zabrać
się do reformy. Wtedy dopiero dziecko może być przyjęte [...]. Należy jeszcze
mówić z nimi [dziećmi] w domu po rosyjsku. Oto, jaka reforma przeprowadzona być
musi! Pan wymagasz, żebyśmy przyjmowali pańskich synów do szkoły rosyjskiej, a
sam nie umiesz czy nie chcesz mówić po rosyjsku, i do mnie, zwierzchnika tej
szkoły, w murach jej ośmielasz się mówić jakimś obcym językiem! Pomyśl pan, czy
to nie jest skandal?
Gdy w odpowiedzi od rodzica inspektor słyszy:
To nie jest bynajmniej skandal, jeżeli
ja, nie posiadając żadnego obcego języka, przemawiam do pana inspektora tym,
jaki umiem...,
Rosjanin używa groźby:
Język rosyjski tu, w tym kraju, nie jest
językiem obcym, jak się panu wyrażać podoba... Za pozwoleniem... pańskie
nazwisko?
Celem rusyfikatorów jest zatem całkowicie
wyplenić polskość w narodzie; zmusić społeczeństwo, by nawet w domach mówiło po
rosyjsku, by zapomniało o własnej historii, a przede wszystkim o wolności.
Zasady panujące w gimnazjum w Klerykowie są w pełni
oparte na metodach rusyfikacji młodych Polaków. Najpierw okazuje się, że przy
rekrutacji nie jest ważny faktyczny poziom wiedzy kandydatów, ale ich
pochodzenie. Dzieci rosyjskie od razu mają zapewniony wstęp do szkoły. Podobnie
jest z zamożnymi (szlachtą, a nawet bogatymi chłopami) oraz z lojalnymi
caratowi Żydami. To dlatego pani Borowiczowa zapisuje syna na korepetycje u
egzaminatora. Jest to jedyna szansa dla Marcina. Oczywiście nauczyciel
nieuczciwie przyjmuje sumę z góry, ale młody Borowicz zostaje wpisany na listę
uczniów. Nauka języka rosyjskiego jest w szkole priorytetem. W
tym języku prowadzone są wszystkie przedmioty. Nawet na przerwach
gimnazjaliści mają zakaz używania polskiej mowy. Język polski jest natomiast
nadobowiązkowy, prowadzony w godzinach rannych, i polega raczej na tłumaczeniu
tekstów na język rosyjski. W dodatku nauczyciel, pan Sztetter, jest tak
zastraszony przez rusyfikatorów, że w ogóle nie przykłada się do lekcji, omija
drażliwe (czyli polityczne) tematy, nie wspomina nawet o liście zakazanych
lektur – rzeczywiście była to lista największych dzieł rodzimej literatury.
Życie kulturalne w gimnazjum ogranicza się do
rosyjskich sztuk teatralnych, na które chłopcy są zachęcani słodyczami, rozmową
z osobistościami, pochwałą u wychowawcy. Zupełnie nie jest ważny poziom
artystyczny tych sztuk. Marcin Borowicz, który na złość kolegom pojawia się na
przedstawieniu, nie rozumie jeszcze prawdziwych motywów działania nauczycieli,
wywyższających chłopca za jego obecność w teatrze. Jest to kolejna z metod
ośmieszenia tego, co polskie, a gloryfikowania tego, co
rosyjskie. Nasilenie procesów rusyfikacyjnych następuje po zmianie władz
szkoły. Kiedy stanowisko dyrektora obejmuje Kriestoobriadnikow, nauczyciele
Polacy nie mają już szans na przemycanie polskich akcentów w edukacji.
Zaczynają się przesunięcia na stanowiskach, kontrole uczniów w ich stancjach,
zastraszanie zarówno gimnazjalistów, jak i kadry wykładowczej. Teraz jedynie
ksiądz Wargulski ma odwagę przeciwstawić się despotycznym rozkazom
rusyfikatorów.
W klasie VI uczniowie dzielą się na dwie grupy:
-Marcin Borowicz gromadzi wokół siebie czytelników
literatury rosyjskiej i lojalistów wobec opiekuna Zabielskiego.
-Drugie ugrupowanie to „wolnopróżniacy”, którzy
skupiają się na przyjemnościach, a promocje do następnej klasy zdobywają jak
najmniejszym kosztem. Szkoła wykorzystuje fakt, że w wieku kilkunastu lat
chłopcom potrzebne są dodatkowe zainteresowania, jakiś wspólny cel, wokół
którego zbiera się grupa przyjaciół. Jedynym, co może zaproponować carskie
gimnazjum, jest koło rusofilskie. Borowicz jest tu przykładem ucznia,
który wpada w sidła rusyfikacji przez własną nieświadomość, dezorientację i
potrzebę wsparcia się na jakimś autorytecie. Jest to czas, kiedy
chłopakowi nie pomaga już matka, która zmarła na gruźlicę, ani też stary
ojciec, oddalony od aktualnych zmian w życiu syna. Taki stan rzeczy przełamuje
dopiero nowy uczeń w klasie, Bernard Sieger (Zygier). Od jednej lekcji
polskiego zaczyna się już dojrzewanie Marcina do świadomości własnego położenia
i manipulacji w szkole, a wkrótce do patriotyzmu. Lekcje historii
prowadzone tylko przez Rosjan okazują się zakłamanym wykładem, w którym Polska
jawi się jako kraj obłudy, zła, zacofania, niezdolności do utrzymania własnej
państwowości i kultury. Gimnazjaliści uczą się natomiast historii wspaniałej
carskiej familii i osiągnięć potężnego i dobrego kraju ze stolicą w Moskwie.
Wielu młodych Polaków nie słyszało ani nazwiska Mickiewicza, ani Słowackiego.
Uczą się jedynie literatury rosyjskiej. Brakuje też dobrych lekcji matematyki,
fizyki, przyrody – gdyż są to przedmioty, w których trudno stosować rusyfikację
młodzieży, a poza tym rozwijają one wyobraźnię uczniów.
Żeromski przedstawia szkołę taką, jaką pamięta z lat
młodości. Opisuje też moment, w którym młody człowiek dojrzewa do samodzielnego
myślenia o świecie. Rusyfikatorzy nie przewidzieli, że ciągłe kontrolowanie
tzw. prawomyślności, szpiegowanie uczniów, szerzenie donosicielstwa i
stosowanie surowych kar cielesnych – odniosą odwrotny skutek. Wśród młodzieży
zaczyna się ferment myślowy. Gimnazjaliści mają dość kłamstw i przemocy w
szkole. W ostatnich klasach gimnazjum większość bohaterów Syzyfowych
prac ma już wypracowane samodzielne sądy o rzeczywistości i metody
walki z rusyfikacją. Okazuje się, że działanie na szkodę polskości w Klerykowie
wydaje plon w postaci sporej liczby patriotów, opuszczających już mury
szkoły."
Szkoła elementarna w Owczarach:
- przed lekcjami dzieci musiały modlić się po rosyjsku,
- imiona i nazwiska uczniów zmieniane były na rosyjskie,
- lekcje polegały w dużej mierze na sprawdzaniu, czy dzieci nauczyły się
alfabetu; nauczyciel skupiał się głównie na lepszych uczniach,
- dzieci musiały śpiewać rosyjskie pieśni,
- materiał był opanowywany pamięciowo,
- przed wizytacją Jaczmieniewa Wiechowski uczył dzieci sposobem zwanym „na
skoro” – pośpiesznie.
Gimnazjum klasyczne w
Klerykowie:
- w obrębie szkoły obowiązywał język rosyjski jako urzędowy,
-rodzice byli przekonywani przez władze szkolne, że dzieci są źle przygotowane
do egzaminów wstępnych, mówią po rosyjsku z niewłaściwym akcentem i dlatego
należy rozmawiać z nimi w tym języku również w domu,
- ponownie uczono dzieci metodą pamięciową, bez zrozumienia treści lekcji,
- lekcje uzupełniane były zajęciami z korepetytorami po szkole,
przeprowadzanymi wyłącznie w języku rosyjskim,
- z języka polskiego nigdy nie zadawano prac domowych,
- nauczyciele byli bezwzględni wobec uczniów – ośmieszali ich podczas
odpytywania,
- przed nabożeństwem śpiewano hymn ku czci cara – dyrektor szkoły nakazywał,
aby śpiewano go w języku rosyjskim, lecz na to nie godził się ksiądz Wargulski,
- nauczyciele Polacy zobowiązani byli do biegłego mówienia w języku rosyjskim,
- wykład z historii powszechnej mógł być przeprowadzany wyłącznie przez Rosjan,
- za rozmowy po polsku na przerwach uczniowie byli surowo karani,
- literatura polska objęta była cenzurą – uczniowie mieli ograniczony dostęp do
książek,
- język polski był traktowany jako przedmiot nadobowiązkowy,
- nauczyciele Polacy nie rozmawiali poza murami szkoły z uczniami, a jeśli
wymagała tego konieczność odzywali się do nich w języku rosyjskim,
- na stancjach wyznaczono „starszego”, który miał obowiązek nadzorowania
młodszych kolegów,
- wprowadzono książki wydaleń w mieszkania, do których należało wpisywać każdy
krok ucznia, każdą nieobecność na stancji oraz skargi na złe sprawowanie
współlokatorów,
- pomocnicy gospodarzy klas i nauczyciele mieli obowiązek zwiedzania stancji w
określonych odstępach czasu, zarówno w czasie dnia, jak i w nocy,
- w pokojach na stancjach odbywały się częste rewizje, przeszukiwano nawet
sienniki, podsłuchiwano rozmów uczniów,
- wprowadzono zakaz posiadania polskich książek na stancjach,
- nigdy nie udzielano zezwoleń na pobyt ucznia w teatrze, kiedy wystawiana była
sztuka polska,
- władze szkolne forsowały amatorskie teatry rosyjskie,
- Polacy, którzy byli na rosyjskich sztukach, stawali się ulubieńcami władz
szkolnych,
- uczniowie za namową inspektora organizowali kółka samokształceniowe w celu
studiowania literatury rosyjskiej i lepszego pisania ćwiczeń,
- na spotkaniach kółek uczniowie klas wyższych wygłaszali referaty polityczne.
Polacy pisali wypracowania, w których szkalowali Polskę i opisywali dzieje
narodu na podstawie książek, dostarczanych im przez kierownika Zabielskiego.
Polskę postrzegali jako „dom niewoli, gniazdo rozbestwionej szlachty,
mordującej lud ruski”. Niektórzy pisali również odezwy do Polaków i hymny na
cześć Rosji,
- młodzież polska, zniechęcona do rzeczy ojczystych, kultywowała rusofilizm,
który uważano za synonim „postępowości, krytycyzmu i tężyzny”,
- Władze szkolne ograniczały dostęp do książek, które mogłyby „myśl uczniów z
opłotków nie tylko lojalności, ale czynnego rusofilstwa wyprowadzić na szczere
pole samoistnych rozmyślań”.
- efektem systemu nauczania było to, że uczniowie nie potrafili wyrażać swoich
myśli po polsku.
- nauczyciel historii, Kostriulew, na lekcjach poruszał sprawy bolesne dla Polaków,
przynosił rękopiśmienne foliały, które nazywał „dopełnieniem” i wyczytywał z
nich różne skandale.
Zapowiedź kolejnych zmian po zakończeniu edukacji przez Marcina
Borowicza w gimnazjum:
- władze rozpoczęły akcję zamykania stancji, prowadzonych przez Polaków. Miały
je zastąpić tzw. „Moskiewki”, a później internaty. Chciano w ten sposób zmusić
uczniów do mówienia w języku rosyjskim nie tylko w murach szkoły, ale także
poza nimi.
https://klp.pl/syzyfowe-prace/
ohhhh daddy
OdpowiedzUsuń